Funkcjonariusze z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Opolu, w ścisłej współpracy z strażakami, uratowali mężczyznę, który leżał w swoim mieszkaniu po upadku. Interwencja miała miejsce po zgłoszeniu od zaniepokojonej sąsiadki, która obawiała się o jego stan zdrowia. Mundurowi zmuszeni byli do nietypowego wejścia do lokalu przez balkon, ponieważ drzwi były zamknięte.
Dyżurny komisariatu otrzymał niepokojący telefon od sąsiadki, która słyszała „agonalne jęki” dochodzące z mieszkania mężczyzny. Kobieta informowała, że zna go z wcześniejszych incydentów zdrowotnych, co spotęgowało jej obawy. Patrol policji, realizujący swoje obowiązki w tym rejonie, błyskawicznie zareagował na sytuację i udał się na miejsce zdarzenia.
Po przybyciu na miejsce i stwierdzeniu, że drzwi mieszkania są zamknięte, funkcjonariusze podjęli decyzję o dostaniu się przez balkon. Po wejściu do lokalu, zastali 65-letniego mężczyznę leżącego na podłodze, który nie był w stanie samodzielnie się podnieść ani wezwać pomocy. Po przybyciu ratowników medycznych, decyzją lekarzy mężczyzna został przetransportowany do szpitala w celu udzielenia odpowiedniej pomocy medycznej.
Źródło: Policja Lubań
Oceń: Interwencja policji i straży pożarnej w Lublinie: pomoc dla mężczyzny w potrzebie
Zobacz Także



