W Radomiu miało miejsce niebezpieczne zdarzenie, które mogło zakończyć się tragicznie. 42-letni mężczyzna oddał strzały w kierunku samochodu, który zatrzymał się na czerwonym świetle. Policja szybko zareagowała i po kilku godzinach zatrzymała podejrzanego oraz jego partnerkę. Zarzuty postawione mężczyźnie są poważne, a sprawa będzie miała swoje dalsze konsekwencje prawne.
Incydent, do którego doszło na ulicy Kieleckiej, rozpoczął się od frustracji kierowcy mercedesa, który strzelał w kierunku stojącego na czerwonym świetle iveco. Po oddaniu strzałów, mężczyzna odjechał z miejsca zdarzenia, a jego działania mogły mieć tragiczne następstwa, na szczęście nikomu nic się nie stało. Uszkodzenia samochodu dotyczyły szyby oraz drzwi, co jednak nie umknęło uwadze policji, która natychmiast rozpoczęła działania mające na celu ustalenie sprawcy.
Dzięki szybkiemu działaniu funkcjonariuszy z Wydziału Kryminalnego oraz wsparciu kontrterrorystów, udało się zatrzymać 42-latka oraz jego 32-letnią partnerkę w jednym z domów na Mazowszu. Podczas przeszukania pomieszczeń policjanci znaleźli nie tylko broń pneumatyczną, ale również ponad 20 gramów marihuany. Zatrzymania odbyły się zgodnie z prawem i mężczyzna został postawiony przed prokuraturą, gdzie usłyszał szereg poważnych zarzutów, w tym dotyczących recydywy oraz naruszenia zakazu prowadzenia pojazdów.
Pojawiają się poważne temeaty, takie jak narażenie innych uczestników ruchu drogowego na niebezpieczeństwo oraz konfrontacja prawa z przeszłymi przewinieniami zatrzymanego. Oprócz odpowiedzialności za czyny związane z użyciem broni i posiadaniem narkotyków, mężczyzna zostanie także rozliczony za niestosowanie się do sądowych zakazów. Prokuratura zastosowała wobec niego policyjny dozór, co oznacza, że będzie musiał regularnie meldować się w jednostce policji, co stanowi zabezpieczenie w procesie prawnym.
Źródło: Policja Lubań
Oceń: Strzały w Radomiu – 42-latek zatrzymany po niebezpiecznym incydencie
Zobacz Także
